Udowodniono, że w 90% przypadków ZA ma podłoże genetyczne (dziedziczenie). W pozostałych przypadkach zdarzają się:
- Uszkodzenia okołoporodowe,
- Toksoplazmoza,
- Zatrucia w czasie ciąży,
- Infekcje w czasie ciąży (opryszczka, ospa wietrzna),
- Spontaniczne mutacje.
W części przypadków nie umiemy znaleźć przyczyny.
Czy można powiedzieć, że jest to zaburzenie/choroba?
Zaburzenie – tak
Choroba – nie
ZA nie jest chorobą, bo nie można ZA wyleczyć, można natomiast, poprzez psychoanalizę, samoświadomość- terapie „wytrenować”-im wcześniej tym lepiej, pewne zachowania, szablony postępowania-tak jakby wypracować inteligencję emocjonalną poznawczą. Z czasem na skutek treningu pewne zachowania „wejdą w krew”. Moim zdaniem kluczowe jest opanowanie „szeroko pojętej asertywności”, naprzemienności, np. teraz ja mówię, potem rozmówca, opanowanie relacji ja-nauczyciel, ja-kolega, ja-przyjaciel, ja-pracodawca, ja-ja, poznanie mowy ciała, mikroekspresji, umiejętne panowanie nad emocjami, złością, flustracją, perfekcjonizmem, opanowanie kontrolowania czasu-planowania czasem i kończeniem czynności, opanowaniem komunikacji i informacji zwrotnej.